Jestem sługą…

Jak wybrzmiewają w Tobie te słowa?

wszystko zależy z jakiej perspektywy, z której płaszczyzny patrzymy, prawda? Część z nas nie ma pojęcia o tym, że to w jaki sposób myślimy, w jaki reagujemy, jest wyuczone i podlega wpływowi zarówno z zewnątrz, jak i z wnętrza nas samych. Każde słowo, każda sytuacja, każdy rzecz ma jakąś naszą własną interpretacje zapisaną w czeluściach podświadomości, skąd przywołujemy ją, kiedy pojawi się taka potrzeba. Spójrzmy zatem z dwóch perspektyw.
 

Co na to UMYSŁ?

Przez długi, długi czas, żyłem patrząc na świat z perspektywy UMYSŁU, gdzie pozycja sługi jest przeciwieństwem Pana… Żyjemy w dualistycznym świecie, więc UMYSŁ musi mieć jakieś wyobrażenie przeciwieństwa tego, o czym pomyślimy. Zawsze! Ktoś rozkazuje, ktoś służy… z tej pozycji chciałem się piąć w gorę, robić karierę, posiadać, by pokazać, że to ja jestem ten lepszy… Pracując w hotelarstwie, które wraz z gastronomią są chyba największym skupiskiem sług, nie byłem szczęśliwy, a jedynie pracowałem tam, by przeżyć. Umysł, który jest w stanie określić siebie TYLKO poprzez porównanie z czymś/kimś innym, nie był do końca zadowolony, gdyż meldunek gości w hotelu był mało ambitnym zadaniem… Jednak, w pewnym momencie, całkowicie się to odmieniło…

 

Co na to SERCE??

Odkąd zszedłem z UMYSŁU do SERCA… zmieniła się całkowicie perspektywa. Sługa, to ten co służy ludziom… nawet, jeśli jesteś prezesem ogromnej międzynarodowej korporacji. Gdy Twe działania mają pomóc, usprawnić życia innych, zmienić ich świat… jesteś nikim innym jak sługą… człowiekiem, który swoją wiedzą, mądrością i umiejętnościami służy innym… nie dla chęci zysku, nie po to, by się pokazać, być lepszym, udowodnić cokolwiek innym i sobie… a po to, by pomóc…
Wtedy już na stanowisku kierowniczym spojrzałem zupełnie inaczej na całą branże usług. Pracując na pierwszej lini, kiedy to jesteś pierwszym i ostatnim pracownikiem, z którym gość ma styczność, masz ogromny wpływ na to jak doświadczy miejsca, w którym się znalazł. Nie tylko możesz poprawić cały dzień tej jednej osoby… nie tylko możesz sprawić, że doświadczenie w hotelu, czy restauracji będzie lepsze… możesz realnie wpłynąć na doświadczanie życia tej jednej osoby i innych, z którymi ona będzie miała styczność. Zupełnie tak, jak na tym filmiku:

Pamiętaj o tym, że to, w jaki sposób zinterpretuje ona doświadczenie, wpłynie na jego jakość i zachowania w przyszłości.

Jak to się ma do naszych działań??

To, co jest w Twoim świecie, kreujesz TY… To, co jest w moim, na co zwracam uwagę, jak to ma się do moich myśli i nastroju… to wszystko kreuję JA… i jest mi niezwykle przyjemnie żyć w tym wszystkim… z pełną odpowiedzialnością przyjmuję swoją rolę, rolę sługi… osoby, która służy innym po to, by w pełniejszy i bardziej spójny sposób doświadczali świata… a dzięki temu, że wdzięczność za możliwość służenia wypełnia moje myśli i SERCE, wszechświat nie skąpi mi z doświadczaniem piękna, dobra i MIŁOŚCI… a czy nie po doświadczenia tu właśnie jesteśmy??

Co zatem możesz zrobić, by radować się służeniem innym??

Znajdź swoje miejsce na ziemi, znajdź swoją melodię i graj ją światu z radością… aby to zrobić, potrzebujesz się przebić przez fasady UMYSŁU. Skruszyć cały ten brud, tę naleciałość, którą uważasz za siebie i zajrzeć pod nią, zajrzeć niżej… do SERCA… i jeśli zaakceptujesz to, co tam znajdziesz i pokażesz to światu mimo strachu, jaki UMYSŁ będzie projektował, dzień po dniu, będziesz emanował piękniejszą energią… będziesz jasnym płomieniem, który rozpalał będzie iskry w SERCACH innych ludzi i poprzez zwykłe, codzienne czynności, czynił ten świat wspanialszym miejscem. Żyjąc z SERCA, można być niezwykle dumnym ze służenia innym… jak to powiedział Mahatma GandhiNajlepszą drogą do odnalezienia samego siebie jest zagubienie się w służbie innym.”

Pięknego dnia dla Ciebie Wspaniały Człowieku
Pozostań Pozytywny
KJB